piątek, 21 września 2012

Debiut wybiegowy

Przydał mi się noworodek w domu - akurat skończyłam komplet dla Dziecka, którego jeszcze nie ma na świecie - mogłam sprawdzić, jak sprawuje się tunika robiona według wzoru little sister dress - i chyba dla Faustyny wykonam taką samą :) Żyjemy w świecie równoległym do tego, w którym tkwiliśmy do początku września. Czas płynie jakoś obok, wyznaczają go nie tylko okresy spania (dłuuuuuuugie)i karmienia Tysi, ale i posiłków, szkoły, kontrolowanego zegarkiem korzystania multimediów starszych dzieci, czytania książek Jadzi, gotowania, wieszania prania, prasowania - wszystko w tym czasie trzeba sobie dokładnie zaplanować by potem misterna konstrukcja funkcjonowania rodziny nie zachwiała się - jesteśmy tak, jakbyśmy stawali się całością od nowa, od początku - takie zmiany wprowadza w życiu jedynie malutka istotka, która zajmuje się głównie spaniem... A oto i ona w tunice:
udało mi się też skończyć komplet dla pewnego chłopca - wszystko robiłam będąc jeszcze w szpitalu, teraz zdecydowanie tempo mi osłabło, cokolwiek by nie mówić o braku zazdrości starszego rodzeństwa, wszyscy wymagają teraz zwiększonej uwagi i indywidualnego podejścia bardziej niż dotychczas co skutecznie zajmuje mi niemal cały wolny czas, jaki mi pozostał po wymienionych wyżej czynnościach :)

7 komentarzy:

  1. i tak jestem pełna podziwu, że wolna chwilka się znajduje. :)))
    ja za to już odnalazłam w Faustynce bratnią duszę - spanie z małą przerwą na jedzonko to ostatnio moja pasja ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tysia jednak do zdjęcia oczka troszkę otwiera. Może to znak - już w tym wieku robi za modelkę. Tuniczka cudna, a guziory super! Czy młody człowiek płci męskiej nie będzie miał nic przeciwko kolorowi tego skąd inąd bardzo ładnego kompletu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudna ta Twoja Faustynka, podziwiam i zachwycam się:)
    Tuniczka jest świetna a kiedy Ty na robótki czas znajdujesz mając taką gromadkę w domku, wielki podziw!!!
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepięknie wygląda takie maleństwo w eleganckiej granatowej tunice. Mistrzostwo.
    Podziwiam zorganizowanie.
    (Och, cudownie musi być przytulać taką maleńką istotkę...)

    OdpowiedzUsuń
  5. Córunia jest przeslodka!!! Niech sypia jak najlepiej:)
    Ja Cię podziwiałam za aktywność robótkową juz przy trójce - teraz nie pozostaje mi nic innego jak czapki z głów:)
    pozdrawiam całą szóstkę
    Kamila
    PS. przeniosłam się na blogspota:)
    wojkam5.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. malutka w tunice bosko wyszla. a tuniki zazdraszczam piekna a te guziczki rewelka.

    OdpowiedzUsuń
  7. i masz racje teraz wszystko wyznaczone jakby od nowa. a jednak pewne stale elementy zostaly i trzeba teraz zrobic tak,zeby dla wszystkich bylo dobrze. znam to z autopsji (my w dod obecnie sami bez mezyka :() ale damy rade.

    OdpowiedzUsuń