


Moim zdaniem, można spokojnie nosić ją również na lewej stronie:

Pisałam ostatnio o masie fimo, którą zajęłyśmy się z dziewczynkami. Oto nasze wytwory - dość apetycznie wyglądają, prawda? Na tyle,że już kilkoro z naszych gości usiłowało zjeść je z talerza :) Powstały, między innymi, guziczki (do kolejnych zimowych poppy? Czujecie klimat? Poppy, dajmy na to, z herbatnikiem czekoladowym?) różowe gofry - pierścionki, wymyślone przez młodsze uczestniczki lepienia oraz jeszcze kilka elementów do rozdysponowania.


I jeszcze: a Jadzię z kocimi wąsami wymalowanymi flamastrami pamięta ktoś? Kociowatość wcale nie zelżała, czasami muszę się do córki zwracać per: "kiciu" - inaczej nie zareaguje. Od kilku dni chodziła i męczyła mnie o c
kocie uszy. Aż wymęczyła:

Świetna chusta :)) Te ciastka to też bym Ci z talerza zgarnęła :))) A Jadzi bardzo te uszy pasują :)))
OdpowiedzUsuńsama muszę się pilnować by ich bezmyślnie nie chwycić :)
UsuńJa też bym się poczęstowała, wyglądają jak prawdziwe i Jadzia ładna, chusta też ładna:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Marlena
skojarzył mi się film - co to było:" i oczy mam ładne i włosy i w ogóle, taka powabna jestem..."? Pamięta ktoś? :)
UsuńDziękuję :)
chusta bardzo fajna :) podoba mi się "gładki" początek i tylko końcówka z ozdobami bo i widać kolory włóczki i akcent ażurowy też jest :) kocica doskonała w poppy z herbatnikiem bedzie wygladac doskonale : tylko czy uszy się zmieszczą :)))))))
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam kłębek to mnie zachwycił. Potem zaczęłam przerabiać i tak jakoś mi opadł entuzjazm do niej. I dopiero ten border jakoś mnie z powrotem do niej przekonał. Coś jest w tych kolorowych wełnach.
UsuńHm. uszy. Faktycznie są zaczątkiem konfliktu z poppy herbatnikową :)
Ja pamiętam kocie wąsy i nawet nosek ;P jak ja się nie mogę doczekać jak moje dzieci zaczną twórczo działać bo póki co Antoś tylko słonka maluje a Tejka po prostu mazy. A te ciacha na prawdę nie są jadalne? Bo wyglądają apetycznie :D zapraszam na swoje candy i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiacha niejadalne zdecydowanie. I mam nadzieję, że na tyle twarde by odegrać swą guzikową rolę. Na candy zajrzałam, lecę się zapisać bo baaardzo zachęcające :) Masa fimo i foremki mają to do siebie, że można je użyć nie posiadając w zasadzie żadnych umiejętności - tylko wypchać i już :)
UsuńPiękna chusta :-) Wspaniałe kolory. Wymyśliłaś świetny wzór - chusta jest po prostu idealna :-)
OdpowiedzUsuńA Jadzia to sama słodycz :-) Cudnie wygląda z kocimi uszami :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Sprostowanie: wzoru nie wymyśliłam, tylko zebrałam trzy istniejące po trochu :) Ale dziękuję bardzo :) Jadzia z kocimi uszami poszła ze mną dzisiaj do szkoły na akademię z okazji Dnia Matki.
UsuńTeż bym się nabrała na ciacha .
OdpowiedzUsuńChusta świetna, możesz powiedzieć, z którego wzoru jest ten border ?
Kicia trochę na diabełka mi wygląda :)
Jak tylko znajdę wzór (a na nim jest nazwa), to podam. Sam ostatni ażur ściągnięty z gail, natomiast te gotyckie wieżyczki są z tego czegoś, co nie pamiętam, jak się nazywa :)
UsuńChusta wyjątkowa kolorystycznie. Jadzia bardzo kocia. A film to "Dziewczyny do wzięcia
OdpowiedzUsuńO, właśnie, dziękuję za przypomnienie, on całkiem niezły był :)
UsuńAniu - po pierwsze - bardzo dziękuję Ci za odpowiedź :) Po drugie - kiedy Ty to wszystko robisz? Po trzecie - moja Jadzia też dziś miała narysowane flamastrem wąsy i też była kotkiem! Pewnie by się fajnie dogadywały i bawiły :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
Asia
Jak już pisałam, Jadzie to fajne dziewczyny są :)
Usuń