poniedziałek, 17 stycznia 2011

dzieje się, dzieje...

... a nawet szyje...
skończyłam zapowiadaną wcześniej torbę, któej część zewnętrzną robiłam na drutach. Wzór naocznie ściągnęłam z oglądanej wcześniej (obecnie już kupionej) jednej z książek druciarskich nabytych ostatnio. Torba dla miłośniczek drzew oliwnych ma nawet wnętrze zgrane z tematyką - podszewka w oliwki :)
Pierwszy raz wzięłam się za kieszeńwewnętrzną zamykaną na zamek. Pasek od tej torby - rzecz, która mi się najbardziej podoba - pochodzi ze sklepu, w którym zapłaciłam za niego 2 zł - ująłmnie kolorem :)









Udział się również zamówiony komin z zielonej himalayi. a dzisiaj doszła do mnie przesyłka z nowymi zamówionymi włóczkami... mmm... :)




7 komentarzy:

  1. Pięknie to wyszło=pomysł i wykon przednie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Troba świetna! I te kolory! A komin wysokiiii, jak osiedlowej kotłowni ;))) Zieleń rewelacyjna!

    OdpowiedzUsuń
  3. Torba jest fantastyczna! Faktycznie poszewka z oliwkami pasuje jak ulał. Ciekawi mnie jak komin wygląda podczas użytkowania...

    OdpowiedzUsuń
  4. piękna ta torba!!! i ta zieleń himalai.Chyba sie skuszę na nią

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne to drzewo i cała torba, rzecz jasna
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowite kolory, pierwsze zapowiadają wiosnę zielonymi listkami, a drugie to już jej pełnia:)

    OdpowiedzUsuń
  7. świetna Aniu torba, bajeczne kolory:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń