czwartek, 25 listopada 2010

Wielowątkowo

Jakos w srodku tygodnia mi się wpis udaje dzisiaj. Ostatnio mi się trudno bylo zmobilizować między pracą a domem na przysiąscie przy komputerze. Pokazać kilka rzeczy chcialam, nawet takich jeszcze niedokończonych bo potem nie wiadomo, kiedy kolejny raz uda mi się zrobić zdjęcia.
Dla Anielki powstaje patchwoerkowa poszewka na poduszkę, jej niecodziennosć polega na tym, że srodkowy panel malowala wlasnoręcznie kredkami swiecowymi dotkanin - termoutrwalanymi. Obramowanie w 100 % pochodzi ze starych zaslon i poszewek poscielowych. Jest teraz w trakcie pikowania.




kolejna rzecz w trakcie - panel od torby - o ile jakos nie jestem fanką torebek dzianych o tyle zachwycila mnie torebka, którą znalazlam w jednejz książek oglądanych na Amazonie. Wzoru nie bylo, ale sama sobie go wymyslilam w trakcie robienia. Liscie czekają na przyszycie:

'zdjęcie beznadziejne, ale się blokuje aktualnie pod skosem dachu, gdzie ani swiatla ani dojscia z aparatem

Pokazywana wczesniej merynosowa chusta - okazala się po zblokowniu być chustowym gogantem - ma 190 cm w najdluższym boku na 90 cm wyskosci.
I jakas koronkowa się zrobila... :)





dzisiejsze popracowe popoludnie spędzilam w ogrodzie na zlamanie karku oslaniając rosliny przed mrozem - róże, clematisy, glicynię, magnolię... wszak u nas dzisiaj snieg :) Dziewczyny mi dzielnie sekundowaly:




I jeszcze - z cyklu spelnianie marzeń - przyszly do mnie dzisiaj moje oczekiwane baaardzo druty Knit Pro - calutki zestaw... O mamusiu.... :))))))))

5 komentarzy:

  1. chusta gigant mi się marzy, tak się otulić, że aż zgubić się można ;)
    ciekawa jestem tej torby...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko cudne, a pomysł na poduszkę świetny - będzie fajna pamiątka po latach :-))

    OdpowiedzUsuń
  3. Do mnie też dzisiaj przyszedł zestaw KnitPro :) Łączę się w radości :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna podusia! A dziewczynki jakie cudne!!!

    OdpowiedzUsuń