wpis robię z leżącą na mnie rozgorączkowaną, zasmarkaną i kaszlącą Jadzią. Infekcja dopadła sylwestrowo żeńską część naszej rodziny i coś nie chce puścić, jak na razie. Pokazuję dzisiaj rozrywkowo to, co mam na drutach. Pierwsza rzecz jest prawdziwym wyzwaniem - Rock Island Jareda Flood, mojego guru wzorów dziewiarskich robi się w obie strony, czyli nie ma odpocznienia w postaci lewych rzędów. Na razie przedzieram się przez bordiurę. Robię z jedwabiu - mój debiut w tym materiale.
By nie było zbyt monotonnie jednocześnie powstaje kolejna czapa...
zachorowałam na to: http://www.ebay.pl/sch/bedfordsewingandknitting/m.html?_nkw=rennie&_sacat=0&_odkw=&_osacat=0&_trksid=p3911.c0.m270.l1313
Strony
Etykiety
akcesoria
(12)
aplikacje
(10)
by dzieci
(23)
candy rozdawajka
(5)
chuścianki
(111)
Cladonia
(2)
czapidła
(22)
czytamy
(1)
dla dzieci
(79)
domowo
(18)
dziergane
(190)
farbowanie
(13)
filcoki
(4)
folklorystycznie
(12)
haft warmiński
(3)
homeschooling
(17)
k
(1)
kołowrotkowo
(9)
kominiarsko
(6)
koraliki i inne
(12)
kosmetyczki
(10)
kuchennie
(3)
lawenda
(17)
literatura
(3)
Lokalnie - warmińsko
(7)
mądrości z pograniczna handmade :)
(2)
muzyka
(4)
nasze zabawy
(9)
ogrodowo
(11)
patchwork
(21)
photo props
(1)
portfele
(40)
recycling
(62)
rękawicopodobne
(12)
różne takie :)
(26)
s
(1)
szycie
(115)
ślub
(2)
takie miejsca
(1)
targi
(2)
Tilda
(1)
torebki i torby
(18)
tutoriale
(3)
ubraniowo
(50)
wypadki przy pracy :)
(1)
wyróżnienia
(1)
z koszulek
(4)
zatrzymane chwile
(117)
zdania do zapamiętania
(8)
zestawy sugerowane
(5)
Dziergadełka zapowiadają się fantastycznie. Życzę zdrowia.
OdpowiedzUsuńJa witałam Nowy Rok gorączką, także współczuję, dosłownie.
OdpowiedzUsuńJedwabiu jeszcze nie tykałam, bardzo jestem ciekawa efektu, bo wzór wdzięczny.
Serdecznie pozdrawiam!
Zdrowia zatem życzę.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za Rock,. ja przy moim patologicznym lenistwie na dwustronny wzór pewnie się nie porwę. Początek śliczny!
Kochana ledwo zaczniesz coś na druty nabierać, a tu już kawał pięknej roboty.Podziwiam i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńteż kocham te wzory, taki sweterek sobie u nich upatrzyłam i chyba zakupię :))
OdpowiedzUsuńjedwab to kocham miłością wielką - będziesz zadowolona :) czekam na efekt końcowy - to będzie COŚ !!!!
Kochana,życzę zdorwia dla żeńskiej części Twojej Rodziny i mocno trzymam kciuki za częśc męską,żeby na nich nie przeszło,bo chorzy faceci w domu to masakra :-)))
OdpowiedzUsuńCzapka wygląda już świetnie,ale to jedwabne cudo....ach,nie mogę doczekac się finału-dziergaj szybciutko :-)))
Pozdrawiam Cię serdecznie i ślę "zdrowe" fluidy
Maja
Bordiura wygląda fantastycznie, bardzo "pajęcznie". Ciekawa jestem całej chusty :)
OdpowiedzUsuńPoZdrowienia!
siateczka zapowiada się baaardzo ciekawie! zdrowia dla wszystkich Was babek!
OdpowiedzUsuńBordiura wyszła bardzo ładna. Widzę że niebieski króluje:)
OdpowiedzUsuńNo to ja dziś hurtowo - jako że odzyskałam komputer i wreszcie mogę pisać komentarze :) Po pierwsze - cudne są te zdjecia z poprzednich postów - Jadzia jest podobna do Mamy - obie wyglądacie ślicznie! Po drugie - chusta z kapturem - piękna!!! A to, co obecnie dziergasz, zapowiada się bardzo ciekawie. Życzę powrotu do zdrowia! Ja tez coś ostatnio niedomagam...
OdpowiedzUsuń