poniedziałek, 16 kwietnia 2012

zatrzymane chwile oraz światełko w tunelu :)

I znowu upłynął szmat czasu. Sporo się działo.
Przeżyłam 35. urodziny (współczujące: "to już teraz chyba niedługo umrzesz, mamo" z ust Anielki :)
Przeżyliśmy okres Okołowielkanocny - udało nam się uczestniczyć w komplecie rodzinnym w całym Triduum Paschalnym włączając w nie Jadzię co zaowocowało trwającym do dzisiaj ogromnym zainteresowaniem liturgiczno - teologicznym u naszej najmłodszej. Próbki pytań, którymi jestem zarzucana od tego czasu:
- a dlaczego Pan Jezus płakał?
- a dlaczego Pan Jezus tam wisi?
- a czemu ma tak nogi złożone? (o stopach przebitych gwoździami)
- a po co ta zasłona? (o fioletowej chuście)
- a te drzwi, czemu otwarte? (o uchylonym Tabernakulum)
- a kto nas swoją Krwią częstuje? Pan Jezus? Na krzyżu? (kto zgadnie, skąd to wzięła? :)
- a mamo, jaka jest ta piosenka i kieliszku i o panu? (podpowiem: chodzi o Wielkoczwartkowy psalm śpiewany u nas w czterogłosie idący: "Ten Kielich, który daje Pan...")
- a jabeł (sic!) to gdzie mieszka? (pada podejrzenie, że u nas za kanapą w pokoju z komputerem)
- Pan Bóg jest tam w niebie? A kiedy przyleciał?

i w ten deseń po wielokroć w ciągu dnia. Przy czym jednorazowa odpowiedź jej nie satysfakcjonuje, pytania wracają jak bumerang. Lekko to deprymujące, jako, że trzeba obmyślić odpowiedź i jeszcze dostosować ją do małego umysłu. Co nie zawsze się udaje.

Poza tym ruszyłam z ogrodem, dzisiaj pada, więc nie mogę dosiać pietruszki do wysianej wcześniej marchewki. Oraz groszku. Ale podobno ma być lepiej pogodowo.

Taras już wygląda całkiem rekreacyjnie, jeszcze kilka rzędów desek, wzrost temperatury i będzie można usiąść z kawą. Lub śniadaniem... mmm...

Wykonałam też chustę. Jest to prawdziwa rekordzistka - powstawała przez trzy tygodnie - nawet rock island tyle mi nie zajęła. Ale to wynika z mojej obecnej opieszałości i niemożności przełamania poczucia dyskomfortu pojawiającego się wraz z wzięciem drutów do ręki. Ale walczę z tym :)

Uszyłam również sukienkę dla Anielki, ale nie pokażę jej jeszcze gdyż wymaga liftingu :)





Komputer działa na mnie jakby mniej tłamsząco, istnieje wobec tego nadzieja, że będzie mnie tutaj więcej. Aczkolwiek będę się chyba starała, by nie tak dużo, jak to było wcześniej, ponieważ rodzina i dom zdecydowanie na tym zyskują :)
Pozdrawiam Was Wszystkie życząc, ach, wiosny!!!

10 komentarzy:

  1. oj tak komputer potrafi zajac czas :)

    fajnie,ze cos tworzysz bo uwielbiam ogladac te Twoje cuda. moze kiedys skusze Cie na jakas wymianke :P

    ciesze sie,ze sie dobrze czujesz i maluszke rosnie a ty masz sily ogarniac dom, trojke dzieciaczkow, ogrod i wszystko. podziwiam

    a te pytania trudne - znam to z autopsji bywaja bardzo trudne. bo jak wytlumaczyc 4l czemu Jezus zostal zabity i to w taki sposob. czemu Bog go nie uratowal skoro jest jego ojcem... i tego typu pytania ale jak potem idzie i mlodszemu braciszkowi to tlumaczy to az sie dusza usmiecha,ze cos z tego wszystkiego w tej malej glowie zostaje :)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się Twoja chusta, lubię proste rzeczy bez ozdobników:) więc to w moim guście:)
    A do dzieci ( ich pytań ) trzeba mieć anielską cierpliwość, ja podpierałam się cytatami z książek i biblii, na szczęście już mam dorosłe,uf:)

    OdpowiedzUsuń
  3. To cytat z pieśni "Oto są Baranki młode" - prościzna ;)
    Miło Cię znów poczytać i zobaczyć wytwór Twoich rąk :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koraliki Beaty - samą mnie to cieszy :) Co do pytań czterolatków to u nas będącego jeszcze w tym wieku kiedyś Krzysia bardzo nurtowały pytania pochodzące z serii "Wędrówki z bestiami" BBC o dinozaurach, w których najcelniejszym było: "co to jest kopulacja" :)

    Robótki Marleny - Dziękuję, też lubię prostotę :) Co do pytań wyrabiam jakoś na razie bez pomocy natomiast gimnastyki umysłowej one wymagają, oj, tak... Ale dorosłe dzieci to chyba jeszcze lepsze pytania miewają, nie? :p

    nina-błękitna - celująco!

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja życzę wiosny i posiłków na tarasie, i kawy porannej i poobiedniej na tarasie... Też to uwielbiam i też ogromnie czekam na wiosnę.
    Chusta w pięknym kolorze, bardzo elegancka, bardzo ładna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Może 17-18 latki tak , ale już dwudziestoparoletni to myślą,że wiedzą wszystko, a częściej to ja teraz pytam np.w sprawie kompa czy innych takich "nowych technologii".
    Ja byłam cierpliwa i wyrozumiała, tłumaczyłam na okrągło a oni szybko się denerwują, jedno pytanie za dużo i już złość:)
    Pozdrawiam, Marlena

    OdpowiedzUsuń
  7. Urodziny? Trzeba było ogłosić wszem i wobec! Ja nie wiedziałam!
    Życzę Ci zatem spokoju, radości i samych szczęśliwych rozwiązań, Stara Kobieto :)

    (nasze dzieci podzieliły już majątek: samochód dostanie syn a biżuterię córka, mieszkaniem się podzielą, no bo przecież rodzice już nie są pierwszej młodości, lepiej się przygotować...:)

    "On nas swoja Krwią częstuje" - Baranki Młode oczywiście, hicior wielkanocny :)

    Jednoczę się w niemocy ogrodniczej, ogródek skopany, kwiatki czekają, a tu zimno i pada.

    Chusta prosta, ale ładna :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Marlena - hmmm, a mówią, że darowane dobro wraca w dwójnasób... :)))

    Bellis - o urodzinach pisałam w celu ogłoszenia Wam mojego domniemanego rychłego zejścia :) Dziękuję w każdym razie za życzenia, dzieci Wasze bardzo praktycznie podeszły do kwestii podziału mienia, warto się na zaś przygotować - potem mniej kłótni jest :)
    "Baranki" nasza dziatwa śpiewa od lat wielu, strasznie im szybko wpadają w uszy i potem przez wiele miesięcy nie chcą odpuścić.
    Co do ogródka, to właśnie się dowiedziałam, że na środę podobno zapowiadany jest śnieg...

    ovillo - dziękuję baaardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  9. chusta swietna..kadna ta wloczka...a pytania....no coz wiekszosc mam przez to przechodzi...a 35 urodziny..no coz..potem to ja juz 35 lat mialam przez pare lat...to najpiekniejszy wiek...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń