środa, 20 czerwca 2012

Na ludowo

Cała moja rodzina ma coś wspólnego z tańcem ludowym. Moi rodzice tańczyli w młodości razem. Ja i mój brat wiele lat uczęszczaliśmy na "Warmię" - swego czasu jeden z najbardziej nagradzanych polskich zespołów w kategoriach dziecięcych i młodzieżowych. Mój mąż - jak się okazało, tańczył w tym samym zespole tuż po moim odejściu zeń :) I teraz trafiły tam nasze dzieci. Cieszy mnie to, staroświecki rygor panujący na próbach (uczy ich jeszcze mój choreograf), bardzo duże umuzykalnienie i nacisk położony na ruch (ech, jak się porusza młodzież tańcząca w starszych grupach!) daje dzieciom naprawdę dużo. W tym roku Krzyś brał pierwszy w życiu udział w konkursie tańca towarzyskiego (ludowego, oczywiście) i odnalazłam w sieci kilka ujęć z nim. "> NA tym filmie w minucie 4 i pół widać naszego syna, jak zaczyna Krakowiaka (i potem miga kilka razy z numerem 30 :)

8 komentarzy:

  1. Pozdrowienia dla tancerza - niech wytrwa - mój młodszy zrezygnował z tańców towarzyskich na rzecz sportu , a starszy tańczy " ludowe " już 15 lat Pozdrowienia !

    OdpowiedzUsuń
  2. Krzyś tańczy i gra w piłkę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać że poważnie do tego podchodzi :) Zaszczepiłaś mu pasję :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej. nie opłaca się myc okien, bo u nas juz pada:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Noooo... z takimi genami nie miał innego wyjścia! ;))
    Fantastycznie jest obserwować takie poczynania dzieci- jak wpadną w dobrą pasję, to nie mają czasu na głupoty. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Musisz być dumna :)
    Ależ masz przystojnego Syna! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję rodzinie zdolności. A już chłopcy obecnie rzadko kiedy chcą tańczyć, więc na prawdę możesz być dumna.

    OdpowiedzUsuń