środa, 30 stycznia 2013

Naoczna twórczość własna

Naoczna - bo robiona metodą "na oko". Czapka już któraś z kolei, więc pewne wyobrażenie miałam. A i tak musiałam pruć kawałek już skończonej bo mi za długa wyszła.
Natpmiast połączenie szala z kominem i kapturem to już całkowita improwizacja.






Ku pamięci - Tynia ma zabawę, jakiej nie zauważyłam u poprzednich dzieci. Położona na brzuchu rozpościera ręce na boki, unosi je, jakby udawała samolot jednocześnie odrywając od podłogi stopy. I tak się kołysze na klatce piersiowej i brzuchu. Długo te seanse trwają a ona jest wniebowzięta.

3 komentarze:

  1. Fajnie by wyglądał (tak myślę) ocieplacz na ramiona z kapturem i luźnym dekoltem. Przemyśl to ;) takie coś to bym sobie nawet zamówiła u Ciebie bo mnie mogło by to zająć wieki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko właśnie ten luźny dekolt w połączeniu z kapturem jest niebiezpieczny - łatwo może dojść do tego, że przód lub tył będzie ściągał całość na plecy albo na klatkę piersiową (zależy co będzie cięższe) Ale pomysł brzmi ciekawie, muszę nad nim pomyśleć :)

      Usuń