środa, 15 czerwca 2011

z cyklu: co na drutach

Nie wiem, czy pamiętacie plecy zielonej kamizeli, której blokujące się plecy pokazywałam jakiś czas temu. Kamizela nie jest jeszcze skończona, natomiast, ponieważ wzór bardzo mi się spodobał postanowiłam użyć go w innej aranżacji. Szalowej. I koralikowej. :)
Rzecz na razie w fazie "w praniu", natomiast rośnie powoli. Wrzucam zdjęcia, bo niczym innym pochwalić się z dziedziny rękodzielniczej nie mogę. Czasu jakoś mało.
Złożyłam za to dokumentację do kuratorium, napisałam raporty ewaluacyjne (tylko przepisanie ich mi pozostało. I może... może... coś się uda zrobić więcej...?





Pozdrawiam Was w galopie obiadowo (lajtowo grilla postanowiłam dzisiaj podać) - domowym. Pa :)

1 komentarz: