czwartek, 30 czerwca 2011

kolorowo

Spokój sprzyja rozrostowi twórczości :) Ponieważ lawenda jest w maksymalnej fazie rozkwitu uprzytomniłam sobie, że mam już bardzo mało czasu na przerobienie jej na wrzeciona (nie takie do przędzenie :)). Poranek spędziliśmy z dziećmi przy krzakach wycinając co bardziej dorodne, obdzierając ze z liści, by następnie podzielić się na trzy obozy. Pierwszy (Jadzia) poszedł pospać, drugi (Krzysio) w końcu mógł się nacieszyć otrzymaną za bardzo solidną i samodzielną pracę w szkole wymarzoną grą (Symulator Farmy 2011) - szlaban się skończył :)
Anielka i ja pierwszą część spędziłyśmy ogrywając się nawzajem w makao (w otwarte karty, więc ręce miałam wolne), drugą - prasując i śpiewając "Kaczkę dziwaczkę".
Wczoraj przed północą zaczęłam też kolejną chustę - tym razem żółtą. Chcę ją połączyć z koralikami w dwóch kolorach:


oto mój warsztat pracy lawendowy :)



a to ściągnięta wczesnym rankiem ze szpilek chusta - ostatnia z zielonej aade long:




5 komentarzy:

  1. przepiękna zielonawa migełka!Bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiżcie kolorowo, lawendę uwielbiam, żółć przepiękna - będzie żliczna chusta:)

    OdpowiedzUsuń
  3. O jakie ładne to żółte!
    A ta ślicznota zielona to z jakiego wzoru?
    Jak tylko wrócę do swojego ogródka (za miesiąc:)) to... będzie za późno na lawendę. Ale za rok zasadzę jej duuużo!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lawendy to my mamy prawie 100 krzaków - i marzy mi się duuużo więcej... Zielone to to wielki skrót ze wzoru, którego muszę poszukać, a jak znajdę namiar to podam link, bo nie pamiętam, jak się nazywa, a kartka leży w pokoju, w którym własnie skończyliśmy woskowanie podłogi :)

    OdpowiedzUsuń