czwartek, 21 lipca 2011

czas świętowania

Mało mamy jakoś czasu ostatnio na poważniejsze podejście do tak istotnej czynności, jaką jest świętowanie. A tak się złożyło, że obchodziliśmy wczoraj rocznicę ślubu (za rok będzie okrągła :) Pomiędzy dalszym klejeniem schodów, ciągłym odkurzaniem pyłu, chorym Burgerem, obowiązkami parafialnymi etc. udało się mi wczoraj zebrać całą naszą pięcioosobową rodzinę na nieco bardziej uroczystej obiado - kolacji. Polor nadały jej dzieci, które są wyznawcami zasady, że nie ma dobrej imprezy bez światła świec. Krzyś dodatkowo ustroił stół w szyszkowe girlandy. Reszty dopełniła ogrodowa zieleń. A ponieważ przedwczoraj obraliśmy krzaki porzeczek u Marcina rodziców zyskując około 7 litrów owoców, poza, oczywistym, porzeczkowym sokiem, królowały porzeczkowe mufinki oraz porzeczkowy placek :)







9 komentarzy:

  1. Stare Dobre Małżeństwo :) Gratulacje, niech Wam kolejne rocznice upływają równie miło i świątecznie!
    Nasi też uwielbiają kolacje przy świecach. Z tego względu nie mogą się doczekać polskich burz, bo a nuż wyłączą prąd wieczorem i będzie trzeba zapalić świeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję :-)!
    A tych mufinek z porzeczkami zazdroszczę! Chyba muszę takie sobie wyczarować.

    OdpowiedzUsuń
  3. gratulacje z okazji rocznicy!a porzeczkowe smakowitości wyglądają baardzo kusząco:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratulacje :)
    U mnie w tym roku okrągła rocznica. No i zanim nadejdzie urodze więc i u nas będzie 5-cio osobowa rodzina ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak to miło znaleźć olsztyniankę wśród robótkowych blogerek... a jak się jeszcze okazuje koleżanką ze szkolnej ławy to już całkiem niespodzianka :-D
    Bardzo sympatyczny blog - taki ciepły i rodzinny.
    Gratuluję z okazji rocznicy i takich cudowniutkich dzieciaczków.
    Bloga dorzucam do ulubionych i mam nadzieję że w tym zabieganym życiu uda nam się spotkać czasem :-)
    pozdrawiam gorąco Kamila W. (de domo A. a w sieci wojkam5)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochane, dziękuję ogromnie :)
    Bellis, u nas jak wyłączają prąd to najpierw jest dzieciowa panika (bo ciemno) a potem jęczenie (już po włączeniu światła), by świec nie gasić. I weź tu, człowieku dzieciom dogódź :)
    CU@5 - Mufinki robi się strasznie łatwo, tym bardziej, że w przepisie jest ZAKAZ dokładnego mieszania ciasta :)
    tsumiko i Asiu, dziękuję bardzo, cieszę się z tych dziewięciu lat, bo dobre były :)
    aeljot - to fajnie Wam będzie :) pięć osób to już wesoło. Ech, ja bym już sześć mogła... ale to jest uzależnienie :)
    Kamila?! moja Kamila z podstawówki?! O mamo, jaki świat mały! Witaj, Kochana, odezwij się na maila, bo na NK wcale nie zaglądam i nie wiem nic o nikim. Ale się ucieszyłam :)

    OdpowiedzUsuń