środa, 27 lipca 2011

W czerni

Pierwszy raz robiłam czarną chustę. Swoje przeznaczenie osiągnie po długim czasie i po długiej drodze - we wrześnie jedzie do Niemiec jako prezent od moich rodziców dla starszej siostry zakonnej. Zastanawiałam się, jak wybrnąć z wzorem, by nie było zbyt frywolnie. Aż u Malachitowej znalazłam piękną chustę z wzorem, który od razu mi podpasował.





7 komentarzy:

  1. mmm cudna!! :) bardzo szykowna :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Polubiłam ten wzór, jest prosty ale elegancki. No i widzę, że w czerni też świetnie wygląda.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak zawsze jestem zachwycona:-))) - Aniu zapraszam do nas po wyróżnienie.
    Asia
    PS> Ale tak naprawdę to wyróżnienie jest też dla Krzysia, Anielki i Jadzi:-)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Frywolna nie jest, ale szczególnie nobliwa także nie ;) Jest po prostu piękna!

    OdpowiedzUsuń
  5. pokochałam Twoje chusty od pierwszego spojrzenia!

    OdpowiedzUsuń