czwartek, 27 października 2011

miłorząb

O godz. 0.30 przedwczorajszej nocy ukończyłam chustę, robioną wzorem, który na razie stał się moim ulubionym. Chusta miłorzębowa podbiła moje serce. Jej jedynym mankamentem jest to, że robić ja trzeba po obu stronach - po lewej i prawej, więc trudno przy niej czytać. Użyłam grubej wełny nabytej kiedyś na Allegro, której kolor na kłębku wydawał mi się nieco zbyt majtkowy, a który jednak w tej dzianinie nabrał dla mnie całkiem nowego uroku :)








Na na koniec czapka zrobiona podczas jednego szkolenia wymyślana na bieżąco podczas jej robienia - bezszwowo, od góry metodą zaczynania skarpetek :)

13 komentarzy:

  1. Fantastyczna. "Majtkowy" kolor bardzo mi się podoba.
    P.S. Jak można dziergać i jednocześnie czytać? Dłuuuga droga jeszcze przede mną :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. jest śliczna pomimo "majtkowego" koloru:)
    gdzie można znaleźć na nią wzór???

    OdpowiedzUsuń
  3. magdor - to kwestia czasu - zobaczysz, niedługo też będziesz śmigać nie patrząc :)

    zonieczka - wzór znajdziesz, klikając na słowo "miłorzębowa", które jest linkiem ukrytym :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow jaki cudny Miłorząb!!!Jak ja bym chciała coś takiego umieć zrobić!!!!Cudny !!!!Majtkowy kolor super do niego pasuje!! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny miłorząbek :) a włóczka co za jedna???

    OdpowiedzUsuń
  6. no i pięknie! wzór jest super, prawda? taki efektowny! majtkowy kolorek świetnie wygląda z tym popielem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Przepiękna,wspaniała,cudowna chusta! A wzór-rewelacja :-)))
    Serdecznie Cię pozdrawiam,Maja

    OdpowiedzUsuń
  8. malaala - no właśnie, to nie jest, wbrew pozorom, trudny wzór. Dałabyś sobie radę niewątpliwie.

    BogaczKa - na pewno wełna, ale co za jedna... nie wiem, kupiłam na allegro kiedyś już przewiniętą.

    DZiergam Sobie - wzór miałam zachomikowany już dawno, ale Twoja chusta mi o nim przypomniała i natchnęła do czego wykorzystać majtkową wełnę, bo jakoś mi nie pasowała do niczego. :)

    Maju - dziękuję bardzo i za słowa i za pozdrowienia, "odzdrawiam" również równie serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. dziękuję pięknie za namiary :)

    OdpowiedzUsuń
  10. tak wzór godny polecenia, a chusta do tej szarości wygląda świetnie, może jak też się pokuszę :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ania Ty masz chyba jakieś turbo druty!!! Ja niby tez szybko robię, też umiem bez patrzenia, tez poświęcam na to każdą wolną chwilę i co?? No może dlatego że robię kilka rzeczy jednocześnie ale i tak... co zajrzę do Ciebie to jakieś nowości.
    Chusty co jedna to piekniejsza ... eeech
    pozdrawiam Kamila

    OdpowiedzUsuń
  12. Miłorząb świetny, gruba włóczka wygląda najlepiej przy tym wzorze.
    Czapeczka pomysłowa.
    Pozdrawiam
    Makneta

    OdpowiedzUsuń
  13. Czuję się wywołana do tablicy. Wszyscy pokazują gingko, niektórzy nawet różową, a moja leży od wakacji z połową liści i jakoś nie mogę do niej wrócić...
    Skończę ją, jak babcię kocham, bo ogromnie mi się podoba.
    A ta Twoja wcale nie jest majtkowa :)

    OdpowiedzUsuń