Weekend przebiegł inaczej niż to sobie zaplanowaliśmy. Miały być grzyby, prace ogrodowe, intensywne spędzanie czasu. W zamian mieliśmy rotawirusa, który skutecznie uwiązał nas do domu. Bo niby przebiegał mało dramatycznie, to jednak nie pozwolił nam za daleko oddalać się od kanalizacji :)
Dzisiaj Anielka, jako jedyna nadawała się do pójścia do szkoły, Krzyś jeszcze osłabiony został w domu, Jadzia jest taka nieokreślona, marznie i narzeka na ból brzucha, Marcin udał się do pracy a ja zostałam w domu. Jechanie ze wstępnymi objawami na szpitalne oddziały to jak wożenie drzew do lasu...
Weekendowo rozpoczęłam więc odzież z zamówionej malabrigo. Projekt jest jeszcze wielce tajemniczy, bo nie wiem, czy do końca mi wyjdzie to, co planuję. Ma być chusta z kapturem, wzór taki a raczej jego dowolna interpretacja, bo inne mają być proporcje między poszczególnymi ściegami. Na razie utknęłam, bo nie mogę znaleźć czasu na przetłumaczenie, jak to jest z tym środkiem. Ale teraz może mi się uda... dzięki wirusowi...?
Dynie obrodziły pięknie, bardzo lubię ich widok wśród roślinności. Tym bardziej, że rozrastają się niemiłosiernie - jedna z nich niemal zadusiła rododendron. CZeka nas pyszna zupa zimą...
buty Jadzi po zabawie w ogrodzie wyglądają tak: :)
Strony
Etykiety
akcesoria
(12)
aplikacje
(10)
by dzieci
(23)
candy rozdawajka
(5)
chuścianki
(111)
Cladonia
(2)
czapidła
(22)
czytamy
(1)
dla dzieci
(79)
domowo
(18)
dziergane
(190)
farbowanie
(13)
filcoki
(4)
folklorystycznie
(12)
haft warmiński
(3)
homeschooling
(17)
k
(1)
kołowrotkowo
(9)
kominiarsko
(6)
koraliki i inne
(12)
kosmetyczki
(10)
kuchennie
(3)
lawenda
(17)
literatura
(3)
Lokalnie - warmińsko
(7)
mądrości z pograniczna handmade :)
(2)
muzyka
(4)
nasze zabawy
(9)
ogrodowo
(11)
patchwork
(21)
photo props
(1)
portfele
(40)
recycling
(62)
rękawicopodobne
(12)
różne takie :)
(26)
s
(1)
szycie
(115)
ślub
(2)
takie miejsca
(1)
targi
(2)
Tilda
(1)
torebki i torby
(18)
tutoriale
(3)
ubraniowo
(50)
wypadki przy pracy :)
(1)
wyróżnienia
(1)
z koszulek
(4)
zatrzymane chwile
(117)
zdania do zapamiętania
(8)
zestawy sugerowane
(5)
Zdjęcie dyni z liścmi zapiera mi dech! Jest niezwykłe!
OdpowiedzUsuńWirus niech idzie od Was precz, ale jak patrzę na buciki Jadzi,to z Nią nie ma on szans :))))
Bossssssskie te kolory dzianinki!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego pozbycia się wirusa i czasu na przetłumaczenie chusty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Czekam na finał!!!!Boskie kolory!!!A jaka dynia!
OdpowiedzUsuńDyni zazdroszczę, wirusa natomiast wcale:) Kolorki zaachwycające!!! Czekam na całość projektu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDyni zazdroszczę, wirusa natomiast wcale:) Kolorki zaachwycające!!! Czekam na całość projektu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdziękuję, Kochane, dynie cieszą mnie ogromnie, aczkolwiek entuzjazm mi opada jak pomyślę o cięciu ich na kostki. Dzisiaj choróbsko dopadło nas - rodziców znaczy, tyle, że tak grypowo - stawy, mięśnie bolesne, gorączka. Ani śladu rotawirusa. A obie dziewczynki narzekały na brzuchy. Hmmm...
OdpowiedzUsuńMalabrigo jest wspaniała i znów przez ciebie wydam kasę na kłębki. Źle!
OdpowiedzUsuńWspółczuję choróbsk i życzę zdrowia - u nas na początku ubiegłego miesiąca było podobnie - Daniel lat 10 miał typowe objawy rota, ja mniej typowe, ale podobne, a mój mąż - takie właśnie grypowe.
OdpowiedzUsuńDynia piękna, u nas bardzo małe w tym roku, ale pyszne, odmiana Hokkaido - polecam - mają miękką skórkę i są dość proste w obsłudze dzięki temu. A u nas dziś pieczona dyńka z ziołami, ziemniaczkami i buraczkami.
kofi - a dasz przepis? :)
OdpowiedzUsuńNie ma przepisu - po prostu ze 2 godziny przed pieczeniem "marynuję" oddzielnie pokrojone w plastry buraczki i ziemniaki w oliwie (lub oleju słonecznikowym) z ulubionymi ziołami (u nas rozmaryn, bazylia, majeranek) i - u nas - z czosnkiem, albo np. porem, przed pieczeniem układam warstwami w naczyniu żaroodpornym i piekę. Po pół godzinie pieczenia dodaję dynię pokrojoną w kostkę. Wczoraj posypałam sezamem i pestkami dyni :)
OdpowiedzUsuńNo i potem piekę kolejne pół godziny.
OdpowiedzUsuńmmm... jutro dyniobranie... chyba się skuszę :)))
OdpowiedzUsuń