Wczorajszy dzień po raz pierwszy w życiu spędziłam na targach jako wystawca. Wespół z dwiema koleżankami (w tym Mim ) zawiozłyśmy swe druciarskie wytwory. Dodałam do tego lawendy oraz portfele i - ku naszemu zdziwieniu, udało się nam zapełnić stół :)
Efekt - udało się nam odzyskać koszty podróży i stoiska. :)
Ale cały dzień nieskrępowanego dziergania... to jest korzyść niewymierna. Dzięki temu udało mi się pobić własny swoisty rekord szybkości. Chusta, przy dobrych układach czasowych powstaje u mnie ok. 3 dni. Wczoraj zrobiłam, od pierwszego oczka, do ostatniego (już na drodze dojazdowej do mego domu) zamówioną gail z jednej z moich ulubionych włóczek - trekking color. Barwy tej wełny są cudne - ta mnie urzekła całkiem i cieszę się, że mam jej jeszcze motek :)
Strony
Etykiety
akcesoria
(12)
aplikacje
(10)
by dzieci
(23)
candy rozdawajka
(5)
chuścianki
(111)
Cladonia
(2)
czapidła
(22)
czytamy
(1)
dla dzieci
(79)
domowo
(18)
dziergane
(190)
farbowanie
(13)
filcoki
(4)
folklorystycznie
(12)
haft warmiński
(3)
homeschooling
(17)
k
(1)
kołowrotkowo
(9)
kominiarsko
(6)
koraliki i inne
(12)
kosmetyczki
(10)
kuchennie
(3)
lawenda
(17)
literatura
(3)
Lokalnie - warmińsko
(7)
mądrości z pograniczna handmade :)
(2)
muzyka
(4)
nasze zabawy
(9)
ogrodowo
(11)
patchwork
(21)
photo props
(1)
portfele
(40)
recycling
(62)
rękawicopodobne
(12)
różne takie :)
(26)
s
(1)
szycie
(115)
ślub
(2)
takie miejsca
(1)
targi
(2)
Tilda
(1)
torebki i torby
(18)
tutoriale
(3)
ubraniowo
(50)
wypadki przy pracy :)
(1)
wyróżnienia
(1)
z koszulek
(4)
zatrzymane chwile
(117)
zdania do zapamiętania
(8)
zestawy sugerowane
(5)
ciekawa kolorystyka:)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, bardzo ładne kolory i bardzo ładna ekspresowa chusta :) A które Twoje dzieła cieszyły się największym powodzeniem na targach?
OdpowiedzUsuńlawenda i potfele. :)
OdpowiedzUsuńJaka czaderska!!!!Nie mogę oczy oderwać od Twoich cudóW!!!!
OdpowiedzUsuńRobisz chustę przez 3 dni? Ja potrzebuje na to najmniej 3 tygodnie, a zwykle jakieś 3 miesiące. No kochana, podziwiam.
OdpowiedzUsuń