piątek, 24 sierpnia 2012

Kompletów czar...

Nocną porą ( w sumie mogłabym już tak oczywistych rzeczy nie pisać...) ukończyłam dwa porozgrzebywane komplety dwa dwóch dziewczynek pokazywane do tej pory w skąpych dawkach - a to czapka, a to zewłok na drutach...
Dwie dziewczynki mają już zimę zapewnioną - tzn jej przetrwanie z cieple :)
Pierwszy zestaw to komplet pokazywany wcześniej w postaci czapki na głowie Jadzi. Ponieważ nosicielką ma być dziewczynka w wieku dokładnie pomiędzy naszymi kobietkami dla kontrastu pokażę, jak ta niesamowita wełna zachowuje się na większej głowie. Nadal jest dobra... Chustę do niej dorobiłam prostą, ozdabiając ją tylko trzema rzędami dziurek (bałam się, że będzie za mała i dodałam ażuru dla powiększenia płaszczyzny) oraz falbanką.

A to powstało z tej zielonej kupki, która sekundowała nam przy zbieraniu bobu - Cudowna malabrigo w kolorze lettuce. Czapkę poppy ozdobiłam kwiatkiem z kilkunastu metrów wełny pozostałej mi po robieniu kolorowego sweterka do granatowych spodenek (nie mam czasu szukać linka teraz, przepraszam) a w środku ma wszyty guzik, którego mniejsze wersje zdobią rękawiczki. W ogóle wzór z poppy - te powtarzające się paski prawych oczek wykorzystałam jeko element łączący stylistycznie całość. Mam nadzieję, że z sensem...

To, co widnieje pod kompletem na zdjęciach z poniszczonymi deskami to już zapowiedź kolejnego wpisu - mamy nowy - baaardzo stary stół, którego blat daaaaawno, daaaawno temu był całkiem czym innym a teraz dzięki mężowi memu od wczoraj służy nam do picia kawy :))))

13 komentarzy:

  1. fajnutki komplet i dziewczynka:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczne oba komplety :) kurcze, aż mnie korci, żeby coś takiego wydziergać, tylko dzieci wokół brak :) i ta zieleń malabrigo, mniamm :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja znów jestem opóźniona w przeglądaniu Twoich wpisów, Aniu. Po pierwsze - chciałam powiedzieć, że Twoje słowa, przemyślenia z wpisu z 22 sierpnia wzruszyły mnie i pozwoliły na pewne sprawy spojrzeć z odpowiedniej perspektywy, za co baaardzo Ci dziękuję! W ogóle - takich matczyno-życiowych przemyśleń mogłoby być więcej, bo ja ich bardzo potrzebuję, a i wiele innych mam pewnie też :) Po drugie - Jadzia jest cudowna, zarówno w Gail, jak i w ogródku! Po trzecie - wydziergałaś śliczny komplet - te oczka prawe to świetny pomysł! Po czwarte - pozdrawiam serdecznie z gorącego południa Polski!
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  4. O rany, jakie oczyska- utonąć w nich można! :)
    Sałatowy komplecik jest piękny. Co ja mówię- oba są świetne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fantastyczne komplety! Mała Elegantka wspaniale się prezentuje w tych fioletach:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne kompleciki.
    Mnie zauroczyły rękawiczki, bardzo oryginalne.

    OdpowiedzUsuń
  7. bardzo ladne kompleciki..a o zimie trzeba juz myslec...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  8. Zmobilizowałaś mnie. Zrobię córci chustę, bo widzę, że małe dziewczynki wyglądają w chustach uroczo. Chyba że to zasługa TYCH oczu? :)
    Czapeczka poppy śliczna, w ogóle cały komplecik jest fajny, i w moim ulubionym, rzecz jasna, kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko u Ciebie piękne, dzieci, zieleń, sploty z włóczek tak apetycznych że niemal pod palcami je czuć. Wracam w necie do kilku miejsc, to tutaj jest jednym z nich...
    Dzięki za wszystko...

    OdpowiedzUsuń
  10. Sliczne zima nie zaskoczy.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne komplety dziergane a i biżuteria super!

    OdpowiedzUsuń
  12. Śliczne komplety dziergane a i biżuteria super!

    OdpowiedzUsuń
  13. jestes okropna,ze takie cuda pokazujesz. az chcialoby sie w realu pomacac, nasycic oczy tymi barwami. piekne obydwa komplety. noz cuda cudenka

    OdpowiedzUsuń