czwartek, 16 sierpnia 2012

wrzeciona - ale nie do kręcenia :)

Ino do wąchania. Wyszły mi z domu wszystkie w bogatszych kolorystycznie wersjach, pozostałe, elegancko stonowane (tak je określam :) przeżyły sesję na naszym tarasowym kredensie:

2 komentarze:

  1. jak do wąchania, napisz coś więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeoczyłam komentarz, przepraszam - to są kwiaty lawendy zwinięte w kształt wrzeciona przy użyciu gumki recepturki oraz wstążeczki - i pachną latami :)

    OdpowiedzUsuń