Oto sesja zrobiona specjalnemu zamówieniu, które zakończyłam w ten weekend. Chusta wraz z kosmeTYCIUNIĄ miała zostać obfocona jak wszystkie inne moje wyroby - i przedstawione do akceptacji.
Wymyśliłam sobie zdjęcia na naszym płocie - coby było bardziej malowniczo :)
...ale życie, którego emisariuszem został nasz Alberto, pisze swoje własne scenariusze. Kocisko podążyło za mną na dwór i ogromnie zainteresowało się moimi poczynaniami. Postanowiło je nieco ubarwić. A ponieważ akurat barwność stanowi jego mocną stronę, postanowiłam ją wykorzystać:
Jemu się chyba podobało... :)
Odkąd posiadam własne koty zawsze są rude - mamy do nich rodzinną słabość :)
Czy chusta i kosmetyciunia jest w pakiecie razem z kotem?
OdpowiedzUsuńZaczynam:)KOcisko-bosko rude-uwielbieniem darze rudasy wszelkiego pokroju:)
OdpowiedzUsuńChusta-kolor fanrtastyczny , wykonanie i welenka:)-ktora wydaje sie byc puchem
iiii plot-rewelacja:)
cieple pozdrowienia znad kubka herbaty-Migdalowa
Kosmetyciunia i chusta cudne! - jak większość Twoich prac - zapraszam po wyróżnienia :)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdarsi, miło mi niezmiernie. A jak się to robi?! tzn cóż mam uczynić by owo wyróżnienie uzyskać? Bom niekumata w tej kwestii ogromnie, aż wstyd się przyznać :)
OdpowiedzUsuńa kocisko to moje ulubiony stwór zwierzęcy w domu i oddać go nie zamierzam :) Ale mogę dać namiary na kolejnego rudaska, bo wszyscy nasi znajomi o naszej słabości wiedzą i zaraz nam o wszystkich nowych czerwoniakach donoszą
OdpowiedzUsuńBoskie te zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie