U Izy z Kidowa zamówiłam czesankę wełnianą. Chciałam zmierzyć się z runem fachowo obrobionym. I, uwierzcie, zauważyłam różnicę :))) Jako że zakupu dokonałam w ilościach hurtowych, część od razu wrzuciłam do barwników. Miało być delikatnie (nie znam wełny, nie wiem, jak reaguje na farbę. Użyłam trzech kolorów w nanoilościach: pomarańczowego, szarego i fioletu (najmniej). Oglądając schnącą czesankę rozważałam dlaczego taka ostrożna byłam i takie mdłe odcienie zrobiłam. I cóż? Po wyschnięciu i uprzędzeniu doszłam do pierwszego odkrycia - kolory w uprzędzonej wełnie są znacznie mocniejsze niż przy puchowej czesance. Niby logiczne. Ale wpaść na to musiałam :)

Bardzo fajne kolory. Będzie energetyczna włóczka :-)
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podobają :) A co Ty masz za kołowrotek ? Ma fajną krótką szpulkę.
OdpowiedzUsuńPiękne odcienie!
OdpowiedzUsuńświetnie Ci wyszły kolory! i przędziesz! ale fajnie :D
OdpowiedzUsuńKolory faktycznie teraz mi się bardziej podobają, niż na początku,
OdpowiedzUsuńElu - kołowrotek to ja mam taki stary, "babciowy" (na Prząśniczce go pokazywałam kiedyś) szpulkę ma krótką, chyba nawet za krótką - mało na nią wchodzi wełny.
Na razie gnioty się suszą nad wanną i nad brodzikiem obciążone rozmaitymi butelkami kosmetyków. I muszę - koniecznie muszę - popracować nad skrętem :)))
Fajne wełna Ci wyszła. Super kolorki.
OdpowiedzUsuńNie było się o co martwić, choć mnie osobiście bardziej się podobała ta "mdła" wersja :)
OdpowiedzUsuńmnie teraz, pod koniec zimy zwłaszcza potrzeba, tak wewnętrznie :) mocniejszych kolorów :)))
OdpowiedzUsuńPiękne kolory! Też bym chciała umieć na kołowrotku...i mieć takowy!
OdpowiedzUsuńale cudnie aż się boję jakie piękne rzeczy wyjdą z niej:D
OdpowiedzUsuńCU@5 - kołowrotek to na allegro można nabyć nawet niekoniecznie drogo, natomiast zdecydowanie tańsze i mniej miejsca zajmujące jest wrzeciono. W dobie netu wszystkiego możesz nauczyć się z youtuba, natomiast radość jaką sprawia każda (nawet nieudana :) włóczka jest bezcenna... :)
OdpowiedzUsuńOdi - nie bój się, nie bój, ta akurat jest gryząca i cała moja nadzieja w płynie do płukania :)