Zapomniana migawka z pewnego zimowego (mocno zimowego) dnia. Zabawę zaczęły dziewczynki, brat dołączył, wzbogacił i impreza się rozkręciła - pomysł na nudną niepogodę. Ku pamięci :)
Dziękuję Ci za te zdjęcia - od razu przychodzi chęć na powiększenie rodziny:) Marzy mi się trójka dzieci, ale na razie mam wrażenie, że nie podołam obowiązkom. Cóż jednak znaczą obowiązki w obliczu takiej radości?
też tak się bawiłam :) Więcej dzieci - z mojego doświadczenia - to, owszem, więcej chaosu i kłótni, ale też i więcej pomysłów, zabawy i ogólnie - zdecydowanie - fajniej :)
Świetne fotki!! :)) Cudna zabawa, sama ją jeszcze doskonale z własnego dzieciństwa pamiętam :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za te zdjęcia - od razu przychodzi chęć na powiększenie rodziny:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się trójka dzieci, ale na razie mam wrażenie, że nie podołam obowiązkom. Cóż jednak znaczą obowiązki w obliczu takiej radości?
też tak się bawiłam :)
OdpowiedzUsuńWięcej dzieci - z mojego doświadczenia - to, owszem, więcej chaosu i kłótni, ale też i więcej pomysłów, zabawy i ogólnie - zdecydowanie - fajniej :)
no ale wózków nie przewozi się na siedzeniu. oj, mandat powinien być jak nic!
OdpowiedzUsuń:)