Zapomniana migawka z pewnego zimowego (mocno zimowego) dnia. Zabawę zaczęły dziewczynki, brat dołączył, wzbogacił i impreza się rozkręciła - pomysł na nudną niepogodę. Ku pamięci :)
Strony
Etykiety
akcesoria
(12)
aplikacje
(10)
by dzieci
(23)
candy rozdawajka
(5)
chuścianki
(111)
Cladonia
(2)
czapidła
(22)
czytamy
(1)
dla dzieci
(79)
domowo
(18)
dziergane
(190)
farbowanie
(13)
filcoki
(4)
folklorystycznie
(12)
haft warmiński
(3)
homeschooling
(17)
k
(1)
kołowrotkowo
(9)
kominiarsko
(6)
koraliki i inne
(12)
kosmetyczki
(10)
kuchennie
(3)
lawenda
(17)
literatura
(3)
Lokalnie - warmińsko
(7)
mądrości z pograniczna handmade :)
(2)
muzyka
(4)
nasze zabawy
(9)
ogrodowo
(11)
patchwork
(21)
photo props
(1)
portfele
(40)
recycling
(62)
rękawicopodobne
(12)
różne takie :)
(26)
s
(1)
szycie
(115)
ślub
(2)
takie miejsca
(1)
targi
(2)
Tilda
(1)
torebki i torby
(18)
tutoriale
(3)
ubraniowo
(50)
wypadki przy pracy :)
(1)
wyróżnienia
(1)
z koszulek
(4)
zatrzymane chwile
(117)
zdania do zapamiętania
(8)
zestawy sugerowane
(5)
Świetne fotki!! :)) Cudna zabawa, sama ją jeszcze doskonale z własnego dzieciństwa pamiętam :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za te zdjęcia - od razu przychodzi chęć na powiększenie rodziny:)
OdpowiedzUsuńMarzy mi się trójka dzieci, ale na razie mam wrażenie, że nie podołam obowiązkom. Cóż jednak znaczą obowiązki w obliczu takiej radości?
też tak się bawiłam :)
OdpowiedzUsuńWięcej dzieci - z mojego doświadczenia - to, owszem, więcej chaosu i kłótni, ale też i więcej pomysłów, zabawy i ogólnie - zdecydowanie - fajniej :)
no ale wózków nie przewozi się na siedzeniu. oj, mandat powinien być jak nic!
OdpowiedzUsuń:)