czwartek, 22 września 2011

Potęga kreatywności

Wpis powinien był być poświęcony najmłodszej naszej córce, która niecały miesiąc temu skończyła drugi rok życia. Ale, zanim go napiszę chciałabym się podzielić doskonałym - jak się okazało - sposobem na zajęcie gości urodzinowych. I to nie tylko tych najmłodszych :) Któregoś dnia w Lidlu trafiłam na rolkę papierowego obrusa - kosztowała jakieś śmieszne pieniądze. A obecnie jest u nas ulubionym nakryciem stołu przy jakichkolwiek imprezach dziecięcych. Jak widać, zresztą, nie tylko najmłodsza generacja odczuwa potrzebę tworzenia :)
Tort był iście dziewczyński - nie potrafię wykonywać misternych konstrukcji - zawsze mi się coś rozpływa, coś spadnie, ubrudzi lub po prostu wyjdzie brzydko. Dla dwulatki więc zdecydowałam się na posypkową wolną amerykankę :)

6 komentarzy:

  1. super pomysl z tym obrusem. a goscie jacy zajeci tworzeniem arcydziel ;) pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. Kopalnio Pomysłów Dzieciowych - dziękuję! zaczynam polowanie na papierowy obrus ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Agata, w Lidlu jeszcze bywa, niedawno widziałam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widziałam kiedyś ten obrus i jakoś przeszłam obojętnie a teraz mam chrapkę na niego :) Świetna zabawa !
    Tort przepiękny, uwielbiam takie dekoracje w stylu "wolnej amerykanki" :)
    Sto lat, sto lat !

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnych informuję: u nas w Lidlu obrusy są, kosztują 6 zł z groszami, jak ktoś chce, mogę kupić i wysłać - mail mój jest w bocznej szpalcie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dużo zdrówka dla młodej :) a tort piękny lubię takie dekoracje i dzięki za informacje o obrusie z lidla

    OdpowiedzUsuń