Wykończylam go, zanim on zdążyl dokonać tego pierwszy :) Dla pytających się: palec, na razie o.k., igla na szczęscie poszla bokiem - wygięla się na nim - i w związku z tym nie chwycila dolnej nici. czyli nie zostalam przyszyta :) Chodzę z plastrem, boli malo. Rękawiczki niewiele by daly, bo przez nie też by się przebila. Dla poprawy humoru: jako że nie lubię pracować w rękawiczkach, jeszcze przed pikowaniem rozważalam, czy by nie okleić sobie palców plastrem, by lepiej przesuwać material :))) I tak problem sam się rowiązal :))))
Strony
Etykiety
akcesoria
(12)
aplikacje
(10)
by dzieci
(23)
candy rozdawajka
(5)
chuścianki
(111)
Cladonia
(2)
czapidła
(22)
czytamy
(1)
dla dzieci
(79)
domowo
(18)
dziergane
(190)
farbowanie
(13)
filcoki
(4)
folklorystycznie
(12)
haft warmiński
(3)
homeschooling
(17)
k
(1)
kołowrotkowo
(9)
kominiarsko
(6)
koraliki i inne
(12)
kosmetyczki
(10)
kuchennie
(3)
lawenda
(17)
literatura
(3)
Lokalnie - warmińsko
(7)
mądrości z pograniczna handmade :)
(2)
muzyka
(4)
nasze zabawy
(9)
ogrodowo
(11)
patchwork
(21)
photo props
(1)
portfele
(40)
recycling
(62)
rękawicopodobne
(12)
różne takie :)
(26)
s
(1)
szycie
(115)
ślub
(2)
takie miejsca
(1)
targi
(2)
Tilda
(1)
torebki i torby
(18)
tutoriale
(3)
ubraniowo
(50)
wypadki przy pracy :)
(1)
wyróżnienia
(1)
z koszulek
(4)
zatrzymane chwile
(117)
zdania do zapamiętania
(8)
zestawy sugerowane
(5)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ślicznie ci to wyszło. gratuluje! razem z "trzmielem" i Janomką tworzycie super trio :)
OdpowiedzUsuńKobieto!!! Cóż za rękodzieło!!! I paluszka współczuję, trzym się i nie dawaj!
OdpowiedzUsuńDostałaś może mojego drugiego maila? ;)
Aniu rewelacja po prostu:))) Pooodziwiam! Buziaki!
OdpowiedzUsuńBędąc właśnie po pierwszych doświadczeniach z pijanym trzmielem i połamawszy na nim parę igieł, stwierdzam, że Twój trzmiel jest idealny! A z ciekawości, ile godzin pikowałaś tę matę?
OdpowiedzUsuńhmmm... trudno mi policzyć, bo to były w sumie dwa rwane wieczory. Ze trzy...??? Ale pewna nie jestem. Ona zresztą nie jest wielka, jak większa kołderka dziecięca.
OdpowiedzUsuńOj, bidulu! Ale pikowanki pierwsza klasa! :D
OdpowiedzUsuńA czemu ja wcześniej u Ciebie nie byłam??? Wydawało mi sie, że wszystkie blogerki-patchworkarki przynajmniej z widzenia znam a tu niespodziewanka.
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba kołderka a pikowanie perfekcyjne.