czwartek, 29 września 2011

jesień w kuchni

Jesień - moja ulubiona pora roku. Mogę powtarzać to do znudzenia, przy każdym sezonie opadających liści, mgieł, pajęczyn na polach, ukośnego słońca, późniejszych poranków, wewnętrznego zwolnienia tempa, ognisk, zapachu kiełbasek - nie grillowych wreszcie, ziemi nawożonej skrupulatnie zbieranym kilka miesięcy kompostem dającym obietnicę Nowego za kilka miesięcy ponownie. I - ach - okres dzianiny!!!

Na naszym stole zmienia się menu - na ognisku w poprzednim tygodniu królowały mini pizze grzybowe oraz herbata ze świeżo przerobioną żurawiną z cukrem :)




2 komentarze:

  1. a te błękitne oczy... :)
    też uwielbiam jesień!

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie jesień nastraja nostalgicznie. Te mgły poranne, ptasie odloty, kolory takie nasycone. Romantyczna się robię jesienią:-)))

    OdpowiedzUsuń