sobota, 3 września 2011

Sprawozdanie

Mało gadania, więcej pokazywania: Skończone zamówienie: chusta gail (sic!) za malabrigo Paris Night. Kolor cudny, zakochałam się w nim osobiście i gdyby nie to, że ma już właścicielkę...
A dla córeczki owej mamy powstaje sukienka w/g wzoru już wcześniej wykorzystywanego. Robię teraz więcej notatek, może uda mi się to w końcu poskładać w całość i opisać na blogu, ale ten czas, czas, który mnie ciągle goni...
I na koniec... gail kolor 51 Vaa1 :)

9 komentarzy:

  1. Aniu, a masz makową włóczkę? Albo turkus?

    OdpowiedzUsuń
  2. no właśnie muszę sprawdzić, bo mam czerwoną wełnę, muszę tylko jej się jutro w świetle dziennym przyjrzeć i sklasyfikować typ czerwieni :) Turkusowej chyba nie mam (tzn. na pewno mam akryl, ale to kicha na chusty ażurowe), ale sprawdzę i opiszę Ci rzecz w mailu, dobrze?

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie z kolei kolor Vaa, powala na kolana :)
    A na opis czekam cierpliwie :)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu, chusta przecudna, zreszta jak zwykle :) a i kolor baardzo do mnie przemawia :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. chusty jak zwykle przepiękne! a po przypadkowym spotkaniu "na żywo" i na komentarz się odważyłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Co za cuda!!!!Dech zapierają!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękna chusta i nie dziwię się że kila osób które ją robiły wcześniej powracają do niej , sama zrobiłam 5 szt i to chyba nie koniec.

    OdpowiedzUsuń