Nasze wykonanie wygląda tak:
całość zawieszona na drzwiach spiżarni
stajenka Krzysiowa i bydlątka (nieco egzotyczne również) Anielkowe. Kto rozpozna, jakie? :)
Pomysł na przemieszczanie się Dzieciątka po drabinie w dół tak, by nie zniszczyć tektury taśmą klejącą ani też innym mocowaniem wymyśliło nasze najstarsze operatywne dziecko.
Przecież od razu widać, że to baran i wielbłąd jak byk :)
OdpowiedzUsuńA nawet jak dwa byki:-)))
OdpowiedzUsuńbaranek i wielbłąd jak żywe!:)
OdpowiedzUsuńWszyscy wiedzą o co chodzi- wiem i ja. Baran( ewentualnie owieczka) i wielbłąd!! Powiem więcej- dwugarbny.
OdpowiedzUsuńNo, przecież widać, ze to baktrian i owieczka :) A guziki przy inicjałach to co? Dobre uczynki?
OdpowiedzUsuńWykorzystaliśmy wczoraj Twój pomysł z malowaniem po obrusie papierowym . Jemy teraz w kuchni na dziele sztuki :)
Odjazd! Bardzo mi się podoba ten kalendarz adwentowy ze zjeżdżającym Dzieciątkiem :)
OdpowiedzUsuńswietny pomysl i wykonanie. wielbladek i owieczka sliczniusie :)
OdpowiedzUsuńzachwycona jestem! pięknie to dzieciaki zrobiły :) pomysł do zgapienia, tylko czy jeszcze w tym roku? hm...
OdpowiedzUsuń:*
no, to wykazałyście się znajomością fauny, co więcej Elkalena nawet w stopniu specjalistycznym (baktrian! :) Pomysł można wykorzystać jak najbardziej teraz tylko dni nieco mniej dać. Guziki/cekiny etc wykorzystujemy na ozdabianie drabiny dobrymi uczynkami, jak to już ktoś odgadł. (dobre na recycling nieużywanych guzików)
OdpowiedzUsuńGENIALNE! Wykonanie przecudne. Wielbłąd mnie powalił :) Pozdrawiam Kreatywną Rodzinkę
OdpowiedzUsuńprzecudny ten Wasz kalendarz, podziwiam i pomysł (inspirację) i jego piękną realizację! stajenka ujmująca. Spokojnego oczekiwania :)
OdpowiedzUsuńPiękny !!....że ja ze swoja młodą nie wpadłam na coś tak fantastycznego!
OdpowiedzUsuń