czwartek, 22 grudnia 2011

Z cyklu: "Polak potrafi"

Dziewczyny, siadajcie do maszyny - da się!!!
Zawsze twierdziłam, że przy odpowiednio dobrze wytłumaczonej instrukcji oraz doborze narzędzi człowiek jest w stanie opanować chyba każdą technikę rękodzielniczą.
Namiętnie kupuję "Burdy" z nadzieją, że kiedyś, może uda mi się przebrnąć przez pierwszą moją własną zaporę w postaci obawy przed niepowodzeniem. Wczoraj zostałam na jakiś czas sama w domu z Jadzią. I maszyną do szycia. I nowiutkim wydaniem periodyka - tego, w którym są same modele dziecięce...
I udało się - z jedną pomyłką poważną (wycięcie przodu w taki sposób, że otwór na rękawy podwojony znalazł się pod szyją, a połówkowe miejsce na dekolt jakimś cudem ewaluowało w kierunku pach :)
Szczęściem, materiałem, którego używałam była potężna stara zasłona z pluszu, więc ewentualne braki mogłam na bieżąco uzupełniać.
Wzór bardzo wdzięczny, dziewczęcy, nieco staroświecki. I musiałam zmierzyć się z tunelami na troczki, odszyciami etc. Bardzo mi się to podobało...







na zdjęciach nie ma jeszcze guziczka na karku, na którego czasu mi już zabrakło nocnego.

9 komentarzy:

  1. ładny,ciekawy blog

    ...IDĄ ŚWIĘTA...
    Nie zatraćmy się
    w świątecznej pogoni,
    Gdzie każdy za czymś
    stale goni.

    Wyciszmy serca
    zróbmy w nich
    odrobinę miejsca,
    Dla małego dzieciątka
    co się rodzi
    by troski nam osłodzić.
    W chwili skupienia
    i wyciszenia,
    Pomyślmy też o tych,
    co mają proste
    marzenia.
    O ciepłym domu
    kochającej się rodzinie,
    Gdzie przyjdzie radość
    a smutek minie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jadwiga w zasłonie prezentuje się niebywale świątecznie. Pięknie ją odziałaś.
    I te błękitne oczy, ach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. pięknie, brawo! :)
    może ja też się przełamię? ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. efekt rewelacyjny!
    też kupuję burdy z nadzieją... ;)
    ale jakoś zebrać się nie mogę...!

    OdpowiedzUsuń
  5. Agatko - dziękuję za chwilę zadumy - ładnie to ujęłaś...

    Bellis - "Jadwiga w zasłonie" - hahaha, w sumie trafiłaś w sedno :)

    Dziergam Sobie - to, wbrew pozorom, nie jest takie traumatyczne - byleby trafić na dobry opis

    klaudyna - bo najmniej kłopotliwe jest testowanie na ubraniach dziecięcych - wzory są dość proste, zużycie materiału minimalne, przez swoje wymiary nie trzeba się przedzierać... same plusy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trudno powiedzieć, że to pierwsze koty za płoty :) Ale wynik znakomity. Może i ja się w końcu skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. serio twierdzisz, że się da? może też do tego dojdę, jak będę mieć taką zaprawę krawiecką jak Ty ;)
    Kieca zasłonowa jest boska! ślicznie ją uszyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj śliczna Ci ta kiecuszka wyszła :)

    OdpowiedzUsuń