sobota, 31 grudnia 2011

Czas przejścia

Tydzień pomiędzy Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem jest dla mnie jakby wyrwany z kontekstu całego roku. Intensywność przeżyć podczas dni okołoświątecznych w połączeniu z przygotowaniami do zjazdu znajomych na noc sylwestrową odbywającą się rokrocznie w naszym domu (przyjeżdżają ci, którzy mają dzieci :) sprawia, że codzienność nabiera całkiem innego znaczenia. Przez ostatni tydzień nie byłam w żadnym sklepie, niemal nie wychodziłam z domu (chore dzieci), wyjadaliśmy resztki z lodówki, przyjmowaliśmy dzieci zaprzyjaźnione na noclegi (tzn te dzieci, których rodzicom nie straszne były nasze infekcje). Czas płynął jakoś tak całkiem obok.
Stół, który jeszcze w ubiegły weekend wyglądał tak (i to tylko połowa zgromadzonych przy nim osób załapała się na zdjęcie)


w ciągu tego tygodnia nabrał innego wyglądu - aczkolwiek też odświętnego (na codzień nie używam obrusów w obawie przed ich zjechaniem na ziemię wraz z całą zawartością blatu)


Czytaliśmy książki, które znaleźliśmy pod choinką (tym razem pod nóż poszła anielkowa "Mała Czarownica", przy której zaśmiewaliśmy się do rozpuku). Ponieważ do wykończenia miałam kilka kominów, które nie wymagały zaabsorbowania z mojej strony lektura szła bez problemu. Ale udało mi się też skończyć jeszcze jedną chustę miłorząbową - tym razem zaczęłam robić ją od kaptura - w jednym kawałku i przyznam, że to najlepsze rozwiązanie niż doszywanie okrycia głowy na końcu. Ponieważ u nas dzisiaj leży śnieg (tak! Cały centymetr!) więc zdjęcia robiłam na wariata bo wyskoczyłam bez kurtki - nie udało mi się złapać koloru.




10 komentarzy:

  1. Jak najwięcej takich chwil w Nowym Roku :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł z tym kapturem do chusty i ślicznie wygląda twoja ginko.
    Szczęśliwego Nowego Roku! Spełnienia marzeń i relaksujących godzin przy robótkach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Aniu! Cudne te zdjęcia - i z Wigilii, i z poprzedniego postu i te dzisiejsze :) Życzę Całej Twojej Rodzinie zdrowia i radosći w Nowym Roku!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna ta chusta! Bardzo mi się podoba tez wzór i połączenie z kapturem.
    U mnie na stół świąteczny już wróciła maszyna do szycia :)
    Wszystkiego najlepszego w nowym roku - niech Ci przyniesie miłe niespodzianki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. chusta dla druidki albo elfa ;) śliczna!

    OdpowiedzUsuń
  6. aaaa... dobrego następnego roku!

    OdpowiedzUsuń
  7. udanej zabawy sylwestrowej i wszystkiego co najlepsze w Nowym Roku!!!!]
    a pomysł z kapturem rewelacyjny!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ty to normalnie chyba z zamkniętymi oczami już mogłabys robić, prawda? ;))) U nas też ten okres okołoświąteczny taki fajny, spokojny i domowy jest :)) Szczęśliwego i udanego Nowego Roku :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna chusta, zieleń niesamowita:)

    OdpowiedzUsuń