Jak już wspomniałam, uległam swoistej modzie i nabyłam tęczową estońską wełnę. Zdecydowanie nie są to moje kolory, niemniej potrzeba przepuszczenia przez palce takiej tęczy była silniejsza niż rozsądek i dom dla niej znajdę, niewątpliwie :). Wełna jest z tych najcieńszych, 800m na 100 g.
Strony
Etykiety
akcesoria
(12)
aplikacje
(10)
by dzieci
(23)
candy rozdawajka
(5)
chuścianki
(111)
Cladonia
(2)
czapidła
(22)
czytamy
(1)
dla dzieci
(79)
domowo
(18)
dziergane
(190)
farbowanie
(13)
filcoki
(4)
folklorystycznie
(12)
haft warmiński
(3)
homeschooling
(17)
k
(1)
kołowrotkowo
(9)
kominiarsko
(6)
koraliki i inne
(12)
kosmetyczki
(10)
kuchennie
(3)
lawenda
(17)
literatura
(3)
Lokalnie - warmińsko
(7)
mądrości z pograniczna handmade :)
(2)
muzyka
(4)
nasze zabawy
(9)
ogrodowo
(11)
patchwork
(21)
photo props
(1)
portfele
(40)
recycling
(62)
rękawicopodobne
(12)
różne takie :)
(26)
s
(1)
szycie
(115)
ślub
(2)
takie miejsca
(1)
targi
(2)
Tilda
(1)
torebki i torby
(18)
tutoriale
(3)
ubraniowo
(50)
wypadki przy pracy :)
(1)
wyróżnienia
(1)
z koszulek
(4)
zatrzymane chwile
(117)
zdania do zapamiętania
(8)
zestawy sugerowane
(5)
Ale wyszła pięknie. Chociaż rzeczywiście nie każdemu pasuje tęcza ;)
OdpowiedzUsuńBajeczna jest :)) Ja myślę właśnie nad jakąś dla mamy ;)
OdpowiedzUsuńchoc sobie pomarze ze moja jest:):)
OdpowiedzUsuńAnku jak zwykle super...pomnik Ci juz stawiam z "rozowej marianny:)
oj, moje kolory:) wyszła przepięknie!
OdpowiedzUsuńKolory tęczy!!!Tylko się uśmiechnąć!!!Ale się musiałaś napracować !!!!Było warto w każdym razie!!!!
OdpowiedzUsuńJaka piekna!
OdpowiedzUsuń:] a ja takąż samą wełnę mam:] tylko grubszą, 400/100 i mam dylemat co też z niej uczynić.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wyszła, choć kolory też nie moje. Choć gdybym chciała zwrócić na siebie uwagę otoczenia, to efekt byłby murowany :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję osiągnąć równie spektakularny wynik na mojej wrzosowej aade long, o której Ci mówiłam. Tylko kiedy, kiedy...
...oglądam i aż mnie palce swędzą...
OdpowiedzUsuńChyba sobie sprawię!
Przepiękna-mimo,że nie w "moich" kolorach. Wygląda nieziemsko:-) Pozdrawiam serdecznie,Maja
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba.
OdpowiedzUsuńSzoszonko, z tej feerii barw nic wymyślnego zrobić się nie da :) musi być prosto w miarę bo inaczej oczy do wymiany będą :)
Mim, toż ona idealna jako strój choinkowy :)
Ovillo, spraw, fajnie się robi, aczkolwiek dłubanina przy tej cieniźnie jest okrutna
Maju, toteż ona mi się podoba tak platonicznie - nie moja jest całkiem. Ale popatrzeć sobie - zwłaszcza zimą ciemną - pewnie fajnie :)
Wyszła pięknie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Przepiękna! Cieszy oczy :)
OdpowiedzUsuńsliczna :)
OdpowiedzUsuń