I do rzeczy:
Podobno nie szta zdobi czlowieka. Ale jakże go uszczęliwia :) Proszę sobie wyobrazić szczęcie pewnej malej dziewczynki, która dostala wlasnie prawdziwe warmińskie buty do tańca. Z OBCASAMI. Dzieci czeka występ, w związku z czym wczoraj pobralismy stroje. I, jakież bylo moje zdziwienie, gdy Krzys spytal z blyskiem szczęscia w oku, czy on może się przejsć w butach swoich po ogrodzie :)))
Zdjęcia w calych strojach mam w komórce, natomiast dzisiaj udalo mi się zlapać warmiankę



Dorzucam też ów skończony wczoraj portfel - zdjęcia niezbyt wyraźne, bo robione szybko, rano, jeszcze przed wstaniem dzieci



Śliczny portel :o)
OdpowiedzUsuńW sprawach komputerowych nie pomogę, niestety.
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie radochę z obcasów. I jeszcze pewnie kiecka się kręci :)
Ale u Was i tak jest dobrze, bo Aniella w gaciach, jak widzę, paraduje. Moja córka nie da się wbić w spodnie, nawet jak mają kwiatki, naszyte baletnice i inne cuda. Kieca ma być i koniec. Ona jest bardziej kobieca niż jej matka, która za dżinsy da się pokroić ;)
Aniella jest przedziwnym połączeniem miłośniczki wszelkich dziewczęcych atrybutów ubraniowych z jednoczesnym całkowitym brakiem zainteresowania owym ubraniem (typu: stare chłopięce dresy Krzysia) w sytuacji zabaw podwórkowych. A w upodobaniach ubrań matczynych to idę z Tobą łeb w łeb :)
OdpowiedzUsuń