Portfel powstal ze zlotymi podkresleniami konturów na materiale - taką zaslonkę zobylam jakis czas temu. Szycie poszerza horyzotny - zaczynam korzystać z materialów, które podobają mi się platonicznie - czyli owszem tak - ale nie dal mnie. Natomiast do tej pory bylo: owszem tak, ale nie dla mnie, więc ich nie ruszam :) Kolory na zdjęciach udalo mi się zlapać niemal identycznie z naturalnymi. Oto portfel niemal barokowy: :)
Ładny :) Ja mam tak samo z serwetkami... czasem nie podoba mi się co ktoś wybierze, a później efekty mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńpowtarzam sie...czyli uwielbiam twoje portfele :))
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń