Dzisiaj przedstawiam chusty mega - tamte były niewielkie - 70:70:115 cm, takie w sam raz na owinięcie szyi lub na ramiona dziewczynki. Te dwie z dzisiejszego postu są duże: 116:116:160 cm, są już cieplejsze i lepsze na nerki dorosłe :)
Te mi się dzierga szybciej bo na grubaśnych drutach, żeby były delikatniejsze. Pierwsza jest ochrzczona przeze mnie globtrotterką, bo pojechała do dalekiej Wielkiej Brytanii (jej bliźniaczka została z kraju), druga - czekoladka czeka na wysyłkę i dlatego się załapała na sesję zdjęciową :)
przeslicznie otulajaco wygladajace...ja bardzo lubie chusty-wydziergalam sobie dwie:)zielona i fioletowa:)
OdpowiedzUsuńserdecznie sciskam w pasie-Migdalowa
Ja rowniez uwielbiam chusty, tylko brakuje mi cierpliwosci do ich dziergania :) tak wiec podziwiam, sa naprawde piekne :)
OdpowiedzUsuńJa mam cały zestaw chust - tych małych ze zdjęć na tle okiennic - nosimy je sobie ze średniaczką na zmianę :)
OdpowiedzUsuń