środa, 6 stycznia 2010

Nocą, gdy rodzina spała...














... zasiadłam wczoraj do starego Łucznika i uszyłam Krzysiowi zawieszkę. Ponieważ jestem fanką kaligrafii, więc posłużyłam się uncjałą. Wieszak na razie jest roboczy, aczkolwiek nie wiem czy po zrobieniu porządków ze sznurkami nie pozostanę jednak przy tej wersji...?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz