poniedziałek, 18 stycznia 2010

Królewna - atrybutów ciąg dalszy


Czegóż, oprócz sukni, potrzebuje prawdziwa, szanująca się królewna? Nieocenionym atrybutem okazuje się korona, wobec tego, jakiś rok temu, na użytek mojej własnej, osobistej królewny, uszyłam - ręcznie jeszcze, bo maszyna stała akurat u królewnowego dziadka - koronę właśnie:





Ta druga, to już na maszynie - ile się naklęłam na zrywającą się złotą nitkę! Ręcznie jedynie obszywałam koralikami - bardzo przyjemna robota. Modelkę tylko sobie znalazłam nową :)



1 komentarz:

  1. koroniastabaaardzo...sliczne , a zdjecie z imbryczkiem herbaciane

    OdpowiedzUsuń